www.netowepogaduchy.fora.pl

wednesday

Hello

Nie jestem pewna czy wszystkim wyslalam adres na moj nowy blog?
Jesli o kims zapomnialam to zapraszam na:
[link widoczny dla zalogowanych]

Londonerka

A czemu masz nowego bloga?

wednesday

Od jakiegos juz czasu dostaje chamskie maile.Staralam sie je ignorowac,ale miarka sie przebrala.Moglam zablokowac link do maila,ale po co.Wole blogowac gdzies indziej.Czy wy tez macie takie przypadki,czy tylko ja taka pechowa jestem?

Londonerka

OK. Rozumiem.

Ja na szczęscie doświadczam takich wpisów jedynie wtedy, gdy mnie ONET wylansuje. Aż się czasem boję napisać to, co rzeczywiście myślę...

Powiedz tylko, czy możemy umieszczać link do Twojego bloga na naszych?

wednesday

Oczywiscie,ze tak.Nie chce sie ukrywac.Po prostu nie mam juz ochoty czytac onetu.
I nie tylko za wzgledu na maile i komentarze,a nawet artykuly onetowskie.
Pozdrawiam

wiedzma

a ja tak nie mialam, znaczy sie komcie sie rozne trafia ale zwykle na maila zadko pisza, chociaz przez pewien czas nawet nie mialam ramki napisz do mnie... ja tam lubie blog onetowski bo sie przyzwyczailam do stylu jaki oni maja, a teraz se przypomnialam ze raz dostalam maila- czy pani jest prawdziwa wiedzma? jesli tak , to prosze o pomoc.... i tu nastapil wylew zali i prosby o czary mary! I to za pieniadze! normalnie bizes moglabym otworzyc Smile

))) Tylko prosze nie mowcie , ze to ktoras z Was ;P

wednesday

To na pewno nie ja bylam...Ale fajnie ci ktos napisal.
Ciekawe jak nazwalabys swoja dzialalnosc przy zakladaniu firmy? Wink

A co do maili,to oczywiscie sa chamskie wylewy sfrustrowanych emigrantow,lub nawet tych z Polski.Nie mam pojecia.Byly tez czesto maile od jednego faceta,ktory nie dawal mi spokoju przez jakis czas.Pisal,ze jak tak moge swoje zycie "na tapete" wystawiac itp...Potem byly maile,jak moge byc tak bezczelna i o tesciowej tak pisac?Oczywiscie byly tez o zdradzie Polski bo mam "bekarta"z "angielska swina"...Ach nie bede sie tu rozpisywac...Wiadomo co do tematu innych maili.
Szkoda tu czasu na powtarzanie takich bredni.

Londonerka

Qurna, to chyba od ludzi, którzy nie mają co z czasem począć...
A wiesz, co zauważyłam, że im bardziej się wkurzamy, tym bardziej oni złośliwieją... Daltego janie polemizuję. Stwierdzam, że każdy może sobie myśleć co chce, ale niech se sam założy bloga i się uzewnętrznia a nie wyżywa się pod moimi postami.

moka

Oj dziewczyny, ja tam mysle, ze to swiadczy tylko i wyłacznie o ich braku inteligencji. a my tam jesteśmy cudneeee i tyleeeee!!!!!!

wiedzma

widzisz wednesday, bo ja to sobie mysle, ze twoje teksty sa bardzo trafne i porszujace i stad masz tyle czepiaczy Smile

Ja to w sumie szara myszka, ale nie zazdroszcze ci;P

Czekająca żona

Ja dostaję czasem mejle, że mój mąż napewno w Anglii przezył romans, że ona go rzuciła dlatego do mnie wrócił, że teraz pewnie nadal ma z nia kontakt, bo kochał ją. Chwilami mam ochotę kliknąć kasuj tego bloga, ale nie potrafię. Głupie mejle po prostu blokuję, ale mendy zawsze się znajda i przypomną to, o czym chcę zapomnieć.

wednesday

Dlatego ja też jak do tej pory nie skasowałam bloga.Joe rozmawiał ze mną na ten temat i był zawiedziony,że tak łatwo się poddałam i dałam innym satysfakcję odchodząc z onetu.
Podjęłam decyzję!
[link widoczny dla zalogowanych] pozostanie na onetowskim pólku.Zmiana taka,że zero osobistych wpisów,zero zdjęć rodzinnych,jedynie moje przemyślenia na temat emigracji,studiów itp.
Moim osobistym miejscem na wpisy rodzinne jest dedeandus Smile

wednesday · Wysłany: Czw 17:27, 12 Mar 2009 Temat postu:

Mimo zlego samopoczucia nadal jestem "online".Dzisiaj zalozylam moj ciazowy blog.Nie mialam takiego pamietnika z ciazy z Ewan'em wiec teraz mam kolejna szanse.
A adres to:
[link widoczny dla zalogowanych]
Smile

Mania · Wysłany: Pią 0:16, 13 Mar 2009 Temat postu:

Bardzo dobry pomysl... poczytam jak znajde chwilke....
A co do onetu i blogowania.... ja nie mam sily borytkac sie z niegrzecznymi komenatrzami... ostatnio mniej mnie gwaizdkuja ale mysle ze ja zrobila sie mniej uszczypliwa i postach, nie wykrzykuje nic, nie czepiam sie chociaz czasami mam taka wielka ochote cos wykrzyczec .............ale nie mam ochoty na gwiazdki wiec cicho siedze.
Przenioslam sie z blogiem ale cos nie moge sie do niego przyzwyczaic... najbardziej brakuje mi mozliwosci odpowiadania kazdemu z osobna....
narazie jeszcze staram sie przyzwyczaic ale jak dlugo to nie wiem....

wednesday · Wysłany: Pią 1:39, 13 Mar 2009 Temat postu:

Jak widać na moim nowym blogu tez zastuj...nie moge sie tam przyzwyczaic...Tylko ten onet mnie po prostu wykancza....Dlaczego ludzie sa tacy okropni...Tym bardziej teraz nie mam ochoty czytac tych bzdur...MAm nadzieje,ze nikt jednak nie przyczepi sie do bloga o tematyce ciazy...oby.