|
www.netowepogaduchy.fora.pl pogaduchy do poduchy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mania
Dołączył: 25 Kwi 2008
Posty: 442
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:20, 10 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Normalnie ta kocia kuweta jest the best
Prawie sie posikalam
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mania
Dołączył: 25 Kwi 2008
Posty: 442
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:22, 10 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Żona wyjechała w delegację. Mąż rankiem bierze dzieciaka i wiezie do przedszkola.
- To nie nasze dziecko - mówi przedszkolanka.
Jadą do drugiego.
- Nie znamy pana synka - słyszy w drugim.
Jadą do trzeciego, czwartego... wszędzie tak samo. Nie znają dzieciaka.
W końcu młody nie wytrzymał:
- Tato, zaliczamy jeszcze tylko jedno przedszkole i jedziemy do szkoły, bo się w końcu na lekcję spóźnię!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Londonerka
Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn
|
Wysłany: Czw 0:24, 12 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Dobre, dobre Maniu!
Moja kolej:
Babcia pyta się wnuczka - Co to jest ten sex, bo zapomniałam?
Wnuczek myśli, jakby tu babci wytłumaczyć i mówi - a to tak jakby śledzie mlekiem popić.
Babcia zjadła śledzie, mlekiem popiła, do kościoła się szykuje, jak zawsze w niedzielę.
Po drodze babcię brzuch zabolał i poszła w krzaczki ulżyć sobie.
Uszła potem kawałek i znowu to samo - tym razem zagon buraków był blisko.
Kiedy doszła do kościoła już msza się skończyła. Zatroskany proboszcz pyta, co to się stało, że o tej porze dopiero przychodzi?
- A bo widzi ksiądz - to wszystko przez tyn sex... Roz w krzoki, roz w buroki i jeszcze mi sie chce...
****
Sopot.
Mandaryna właśnie zakończyła śpiewanie... Publika szaleje... Jeszcze raz, jeszcze raz ,jeszcze raz!...
No dobra to zaśpiewała. Skończyła a publika jeszcze raz... No i tak trzeci, czwarty, piąty... dziewiąty raz...
W końcu już zrezygnowana Mandaryna - do publiczności:
- Kochani, ale ja już nie mam siły śpiewać?
A publiczność:
Śpiewaj aż się nauczysz!
***
Kogut przyjechał pewnego razu do miasta.
Staje przed sklepem w którym smażą się kury na rożnie, i myśli sobie:
- No ładnie! Karuzela, solarium, a we wsi dzioba nie ma do kogo otworzyć!
*******************************
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mania
Dołączył: 25 Kwi 2008
Posty: 442
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 10:11, 12 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
))))
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Suzana
Dołączył: 01 Maj 2008
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szkocja
|
Wysłany: Czw 13:25, 12 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Londonerko skąd Ty to bierzesz.....babcia w krzokach i burokach wymiata:)))))
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mania
Dołączył: 25 Kwi 2008
Posty: 442
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:39, 12 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Facet umówil sie z kolegami na polowanie. W dniu polowania wstal
skoro swit, ubral sie wzial bron, wyszedl przed dom, postal, postal... i
stwierdzil, ze nie pojedzie, bo jest za zimno. Wrócil do domu,
rozebral sie i wszedl z powrotem do nagrzanego lózka i przytulil sie do
goracej zony.
Zona po omacku poklepala go po posladkach i pyta:
- To ty?
- Yhm, to ja.
- Zmarzles?
- Zmarzlem.
- No popatrz, a ten idiota pojechal na polowanie...
Naiwna
Spotykają się dwaj koledzy. Jeden mówi:
- Ty wiesz, jaka moja żona jest naiwna? Robi sobie prawo jazdy i
myśli, że jej dam samochód.
Na to drugi:
- To jeszcze nic. A moja jaka naiwna! Jutro jedzie do sanatorium,
zaglądam do torby a tam 10 prezerwatyw. I ona myśli, że ja przyjadę...
Rozwód
Adwokat pyta swojego klienta:
- Dlaczego chce się pan rozwieść?
- Bo moja żona cały czas szwenda się po knajpach!
- Pije?
- Nie, łazi za mną!
Smutny
- Dlaczego masz taką nieszczęśliwą minę?
- Moja żona wyjeżdża na tydzień do swojej matki.
- I z tego powodu jesteś taki ponury?
- Muszę, bo inaczej nie wyjedzie.
Żona do męża :
- Zobaczysz, przyczepię kartkę nad naszym łóżkiem, że jesteś idiota. Niech całe miasto się dowie
Facet wchodzi do urzędu i pyta się sekretarki:
- Naczelnik przyjmuje?
- Nie odmawia.
Kolega dzwoni do kolegi:
- Wpadaj do mnie, sa dwie znajome, zabawimy sie!!
- ladne???
- Wypijemy, bedzie ok.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Londonerka
Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn
|
Wysłany: Wto 16:47, 17 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Blondynka gmera przy bankomacie. Wprowadziła pin, kwotę. Bankomat międli, międli i międli.
A ona na to: ach, jak lubię ten odgłos drukujących się pieniędzy !
Blondynka uczy psa. Siad ! Leżeć ! Mąż mówi: daj spokój, to nic nie da!
Ona: da, da ! Z tobą też na początku było ciężko.
Milioner złamał nogę. Lekarz mówi: trzeba założyć gips.
A pacjent: Kładź pan marmur !
Przychodzi kobieta do apteki:
- Macie jakiś naprawdę skuteczny środek na odchudzanie?
- Tak. Plastry.
- A gdzie się je przykleja?
- Na usta.
Kierowca tira jako jeden z niewielu zlitował się nad uroczą zakonnicę usilnie łapiącą okazję. Wsiadła, grzecznie podziękowała i siedzi. Po kilku kilometrach westchnęła i mówi:
- Wy kierowcy tirów to macie dobrze.
Kierowca nic, jedzie dalej. Po kilku następnych kilometrach zakonnica znów zagaja:
- Wy kierowcy tirów to macie dobrze, zabieracie ładne dziewczyny i robicie z nimi co chcecie.
Kierowca popatrzył na zakonnicę i nic jedzie dalej. Po kilku kilometrach jadą przez las a zakonnica znów:
- Wy kierowcy tirów to macie dobrze.
Kierowca staje na pierwszym parkingu, wyłącza silnik i mówi do zakonnicy:
- Jeśli siostra chce to idziemy do lasu.
Poszli w ustronne miejsce w wiadomym celu i zakonnica mówi:
- Wie Pan ale my to tylko od tyłu bo siostra przełożona nas kontroluje i nie chciałabym podpaść.
No i jak uzgodnili tak zrobili. Weszli do auta i jadą dalej. Po kilu kilometrach zakonnica znów się odzywa:
- Wy kierowcy tirów to macie dobrze, a my pedały to musimy kombinować...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Suzana
Dołączył: 01 Maj 2008
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szkocja
|
Wysłany: Śro 15:05, 18 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Dwóch facetów jedzie samochodem. Zbliżają się do granicy, przez którą chcą przewieźć wiewiórkę, a że przwożenie dzikich zwierząt jest nielegalne, zaczynają kombinować jak to zrobić.
Jeden mówi do drugiego:
- Ty stary, może wsadź ją sobie do gaci, przecież nikt ci tam nie będzie zaglądał...
Facet pomyślał i tak zrobił. Ale przed samą granicą otwiera okno i wyrzuca wiewiórkę. Zdziwiony kumpel pyta:
- Stary co ty wyprawiasz?? Pojebało cię....
Tamten odpowiada:
- Słuchaj, wytrzymałem jak ta franca zrobiła sobie z mojej dupy dziuplę, wytrzymałem jak zaczęła podgryzać moje jajka myśląc, że to orzeszki ale nie wytrzymałem gdy chciała wsadzić te orzeszki do dziupli.....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Londonerka
Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn
|
Wysłany: Śro 23:09, 18 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Krótki Kurs Spławiania :
ON: Myśmy się już gdzieś kiedyś spotkali...
ONA: Tak, pracuję w recepcji szpitala psychiatrycznego.
ON: Nie spotkałem Cię tu wcześniej.
ONA: Wiem. I więcej nie spotkasz.
ON: Jakie lubisz jajka z rana?
ONA: Niezapłodnione...
ON: Do mnie czy do Ciebie?
ONA: I to, i to. Ty idziesz do siebie a ja do siebie.
ON: Chcę Ci ofiarować siebie.
ONA: Przykro mi, ale nie przyjmuję tanich prezentów.
ON: Chciałbym do Ciebie zadzwonić. Jaki jest Twój numer telefonu?
ONA: Jest w książce telefonicznej.
ON: Ale nie znam Twojego nazwiska.
ONA: Też jest w książce telefonicznej.
ON: Ej, mała, jaki jest Twój znak?
ONA: Zakaz wjazdu!
ON: No, dalej, kotku. Przyszliśmy tu przecież w tym samym celu
ONA: Dobra! W takim razie poderwijmy jakieś panienki
ON: Jestem tu, by spełnić wszystkie Twoje seksualne fantazje.
ONA: Potrafiłbyś być jednocześnie osłem i psem?
ON: Wiem, jak sprawić przyjemność kobiecie.
ONA: Więc spraw mi tą przyjemność i spadaj stąd.
ON: Powiedz, że pragniesz mnie mieć.
ONA: Och, tak, pragnę Cię mieć... w dużej odległości od siebie.
ON: Hej, malutka. A może Ty i ja i małe bara-bara?
ONA: Przykro mi, ale nie umawiam się z osobnikami innego gatunku.
ON: Twoje ciało jest jak świątynia.
ONA: Niestety, dziś nie ma nabożeństwa.
ON: Oddałbym Ci wszystko co zechcesz.
ONA: Dobrze. Zacznij od konta w banku.
ON: Pod jakim znakiem się urodziłaś?
ONA: Zakaz parkowania.
ON: Skoro to miejsce jest zajęte, może zechciałabyś usiąść na mojej twarzy?
ONA: A dlaczego? Twój nos jest większy od Twojego penisa?
ON: Jestem fotografem. Szukałem takiej twarzy, jak twoja.
ONA: Jestem chirurgiem plastycznym. Szukałam takiej twarzy, jak twoja.
ON: Cześć! My się znamy! Byliśmy raz czy dwa na randce...
ONA: To musiało być raz - nigdy nie popełniam dwa razy tego samego błędu.
ON: Myślę, że mógłbym cię uszczęśliwić.
ONA: A co? Wychodzisz?
ON: Co byś powiedziała, gdybym poprosił cię o rękę?
ONA: Nic. Nie umiem równocześnie mówić i śmiać się.
ON: Czy mógłbym dostać twój numer telefonu?
ONA: Czemu? Nie masz własnego?
ON: Nie sądzisz, że to przeznaczenie zetknęło nas ze sobą?
ONA: Nie, to był zwykły pech!
ON: Gdzie byłaś przez całe moje życie?
ONA: Chowałam się przed tobą.
ON: Czy my się już gdzieś nie widzieliśmy?
ONA: Tak, dlatego już tam nie chodzę...
ON: Czy to miejsce jest wolne?
ONA: Tak, a jeśli usiądziesz, to to też będzie!
ON: Dla ciebie poszedłbym na koniec świata!
ONA: A zostałbyś tam?
ON: Gdybym zobaczył cię nagą - pewnie umarłbym ze szczęścia...
ONA: Gdybym zobaczyła cię nago - umarłabym ze śmiechu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mania
Dołączył: 25 Kwi 2008
Posty: 442
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:48, 19 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Suzana .......... to jest the best
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mania
Dołączył: 25 Kwi 2008
Posty: 442
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:52, 19 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Panienka idzie po plaży. Nagle zobaczyła starą butelkę. Podniosła, otarła z brudu, a tu wyskakuje Duszek.
Panienka pyta:
Czy będę miała trzy życzenia?
Duszek: Nie, przykro MI ale ja jestem duszek spełniający tylko jedno życzenie.
Panienka bez wahania: To proszę o pokój na Bliskim Wschodzie. Widzisz te mapę? Chce, żeby te Wszystkie kraje przestały ze sobą walczyć, i żeby
Żydzi i Arabowie pokochali się miedzy sobą i żeby kochali Amerykanów i
odwrotnie i żeby wszyscy tam żyli w pokoju i harmonii.
Duszek popatrzył na mapę i mówi: Kobieto bądź rozsądna, te kraje się biją i nienawidzą do tysięcy lat, a ja po 1000 lat siedzenia w butelce też nie jestem w najlepszej formie.
Jestem DOBRY ale nie aż tak dobry. Nie sądzę żebym mógł to zrobić. Pomyśl i daj jakieś sensowne życzenie...
Panienka pomyślała przez chwile i mówi: No dobrze, przez cale życie chciałam spotkać właściwego mężczyznę, żeby wyjść za niego za mąż.
Wiesz, takiego który będzie mnie kochał szanował, bronił, dobrze zarabiał i oddawał pieniądze, nie pił, nie palił, pomagał przy dzieciach, w gotowaniu i sprzątaniu, był świetny w łóżku, był wierny i nie patrzył tylko w telewizor na programy sportowe.
Takie mam życzenie......
Duszek westchnął głęboko i powiedział: ku.rwa pokaż mi jeszcze raz tę mapę...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Londonerka
Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn
|
Wysłany: Nie 12:20, 22 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Gdy Bóg stworzył Adama i Ewę,rzekł im:
- Mam tylko dwa prezenty. Jednym jest sztuka siusiania na stojąco, a...
Wtedy Adam skoczył do przodu i krzyknął: "Ja!!! Ja!!! Ja!!!! Ja to chcę, proszę, Panie, prooooszę, prooooszę, istotnie ułatwi mi to życie".
Ewa się zgodziła, mówiąc, że takie rzeczy nie miały dla niej znaczenia.
Wtedy Bóg dał Adamowi prezent, a ten zaczął krzyczeć z radości. Biegał po Rajskim Ogrodzie i obsikiwał wszystkie drzewa i krzaki, biegał po plaży wysikując rysunki na piasku... Nie przestawał się z tym obnosić.
Bóg i Ewa obserwowali oszalałego ze szczęścia mężczyznę, gdy Ewa spytała:
- Jak jest drugi prezent"
Bóg odpowiedział:
- Mózg, Ewo, mózg...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mania
Dołączył: 25 Kwi 2008
Posty: 442
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 10:13, 23 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
MONOLOG FACETA DESPERATA ...
Nie rozumiem kobiet:
Przekłuwają sobie uszy,nosy, pępki, brodawki,
rodzą dzieci, często mają cesarkę, wstrzykują silikon w różne części ciała,
depilują gorącym woskiem włosy na nogach, pod nosem, na wzgórkach łonowych;
robią sobie lifting, tatuaże, odsysają sobie tłuszcz,
zmniejszają pośladki; usuwają żebra, operują biusty,
usuwają skórki na palcach......................
Robią mnóstwo innych bolesnych rzeczy.....
..... A nie można ich bzyknąć.....
Bo je...KU.RWA........głowa boli !?!?!?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Londonerka
Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn
|
Wysłany: Pon 11:10, 23 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Dobre, dobre... haha
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|